Za mną już pierwsze zdjęcia z użyciem filtrów. Dotąd się nimi nie posługiwałem. Wydawało mi się, że pewne niedociągnięcia można bez problemu wyrównać z jednym z programów do edycji. Postanowiłem to jednak sprawdzić. Dzisiaj otrzymałem zestaw zamówionych filtrów. Z pierwszych prób, wykonanych w najbliższej okolicy, jestem zadowolony.
Wykorzystałem dziś filtr polaryzacyjny i połówkowy. Zieleń stała się bardziej intensywna, niebo pociemniało, udało się jeszcze bardziej uwypuklić kształty chmur. Zdjęcia robiłem z pomocą statywu. W przyszłości poeksperymentuję jeszcze z innymi filtrami. Efekt? W edycji rzeczywiście nie musiałem niczego zbytnio poprawiać, nawet kontrast wyszedł zgodnie z moimi oczekiwaniami. Czy warto więcej czasu poświęcić filtrom? To teraz tylko pytanie retoryczne.
Zdecydowałem się na system Haida (M10). Bez większych problemów można wymienić filtry, nie trzeba wykonywać skomplikowanych działań. Zestaw robi wrażenie solidne, metalowe części wydają się wystarczającą gwarancją jakości. Jak sprawdzają się inne systemy stosowane przez Państwa? Czy używają Państwo filtrów do fotografii cyfrowej?