Spędziłem kilka dni w Berlinie, biorąc udział w konferencji. Hotel znajdował się w samym centrum, blisko Bramy Brandenburskiej. Gdy inni uczestnicy konferencji jeszcze spali, wyruszałem z aparatem na ulice cichego jeszcze miasta. Mijałem tylko pojedynczych przechodniów.
Dzień wcześniej ta część Berlina była zablokowana z powodu wizyty króla Wielkiej Brytanii. Postanowiłem sfotografować pomniki na mojej trasie.
Z pomnikiem Moltkego byłem już od dawna za pan brat, ale Bismarcka jeszcze nie fotografowałem. Akurat zza chmury zaczęło wyglądać słońce i pojawiły się pierwsze cienie.
Zdjęcia zrobiłem Leicąq2 (z wbudowanym na stałe obiektywem 28mm).