Wśród wyzwań, które mogą się przed nami pojawić podczas zwiedzania obiektów zabytkowych i muzeów jest fotografowanie przez szybę. Jak usunąć przeszkadzające odbicia? Tylko czasami możne je wykorzystać jako motyw, zwykle jednak psują fotografię. Jest kilka sprytnych rozwiązań.
Przeszkadzające odbicia
Z holu Galerii Brera w Mediolanie zajrzeć można przez oszklone drzwi do sali historycznej biblioteki z pięknymi piętrowymi regałami. Koniecznie chciałem ten widok mieć na zdjęciu. Stare księgozbiory z racji moich profesjonalnych zainteresowań zawsze wywierają na mnie duże wrażenie. Oczami wyobraźni siedziałem za jednym z tych starych stołów, a pracownik biblioteki podawał mi oprawne tomy z półek ? Tym razem było to jednak niemożliwe. No to może chociaż zdjęcie na pamiątkę? Jednak zrobienie go przez szybę pozostawia często na fotografii dość widoczne i szpecące refleksy.
Różne rozwiązania
Najprostszym rozwiązaniem jest chyba przyłożenie obiektywu możliwie blisko szyby (czasami można go na niej oprzeć), zwiększenie otworu przesłony (np. do f:4). Jeśli warunki nie pozwalają na poprawne wykonanie zdjęcia, można zwiększyć iso i / lub zrobić korektę ekspozycji. Zdjęcia musiałem oczywiście zrobić z ręki, na korzystanie ze statywu w muzeum trzeba mieć osobne pozwolenie (w niektórych istnieje zresztą całkowity zakaz). Ponieważ nie posiadam w moim aparacie autofocusa do nastawiania ostrości, przeszedłem na widok live view i nastawiłem odległość. Z efektu jestem zadowolony (dwa przykłady zamieszczam w tym wpisie). Inną możliwością wykonania zdjęć bez odbić jest wykorzystanie filtra polaryzacyjnego. Warto go mieć na wszelki wypadek w torbie / plecaku.
Aparat czy komórka?
Czym się posłużymy, zależy oczywiście od okoliczności. Postępowanie jest podobne. Wystarczy przyłożyć komórkę jak najbliżej szyby i zrobić zdjęcie. Efekt będzie podobny. Są jednak plusy i minusy robienia zdjeć bezpośrednio przy szybie i z pomocą filtra polaryzacyjnego. Zależy to od motywu, który jest tematem naszego zdjęcia. W moim przypadku były to pomieszczenie biblioteczne i szopka bożonarodzeniowa. Skorzystałem z obiektywu 35mm. W zupełności to wystarczyło. Na zdjęciu było to, na czym mi zależało.
W przypadku zdjęć z filtrem można wprawdzie zdjęcia robić pod kątem, wymaga to jednak odpowiedniego ustawienia. Często trzeba się posiłkować także dodatkowymi urządzeniami (np. blendą), by do minimum ograniczyć odblaski. W tym ostatnim przypadku musimy liczyć na pomoc drugiej osoby, nie wspominając o zgodzie muzeum (dodatkowe elementy). We wszystkich przypadkach używanie lampy błyskowej nie wchodzi w rachubę.
Jakie są Wasze / Państwa doświadczenia / pomysły. Za komentarze będę wdzięczny.