Leica-R Super Angulon 21mm f:4.0. Pierwsze wrażenia

Realizuję właśnie duży projekt wydawniczy. Korzystam z różnych obiektywów szeroko- i ultraszerokokątnych. Używam ich do fotografii architektury i zdjęć reporterskich. Czasami robię nimi także portrety. Za każdym razem wychodzi niestandardowy obrazek, kadr nie jest ciasny, uzyskuję sporo dodatkowych informacji. Mój zestaw obiektywów poszerzył się o nowy nabytek, Super Angulon 21mm f:4.0 z … 1970 roku. Przewidziano go wprawdzie do mocowania w aparacie Leica R, jednak z powodzeniem użyłem Angulona na cyfrowym korpusie z mocowaniem M (oczywiście z pomocą odpowiedniej przejściówki). Pierwsze zdjęcia wyszły nieźle, będę cześciej sięgać po ten obiektyw.

Jelcz-Laskowice

Trochę historii

Nowy obiektyw ultraszerokokątny 21mm, f:4.00, Super Angulon R zaprezentowano w czasie targów (Photokina) w 1968 roku. Jego poprzednikiem był obiektyw 21mm f:3.4 Super Angulon, który oferowano użytkownikom lustrzanek Leiki od 1964 roku. Z powodów konstrukcyjnych (duży element wystający z tyłu) był niełatwy w życiu (konieczność blokowania lustra) i nie cieszył się zainteresowaniem. Użytkownicy lustrzanki nie mogli więc zobaczyć tego, co widział obiektyw, kadrowanie i ustawienie ostrości było znacznie utrudnione. Nowy obiektyw, wprawdzie ciemniejszy od swego poprzednika, nie miał jego wad tak dolegliwych dla użytkowników.

Zalety

Nowy Augulon posiadał jeszcze inne zalety. Poprawiono w nim jakość optyczną. Obraz jest równomiernie oświetlony dzięki użyciu dziesięciu soczewek w ośmiu grupach. Kąt widzenia wynosi 92º (dla pełnej klatki) i posiada 4 listki przysłony, które od f:4 do f:22 zatrzymują się co pół stopnia. Odległość ostrzenia możliwa jest już od 20 cm. Był przewidziany dla lustrzanki Leicaflex, obecnie można go stosować także w aparatach cyfrowych (po zastosowaniu odpowiedniej przejściówki). Obiektyw produkowano do 1994 roku (potem Leica nie oferowała już obiektywu z tą ogniskową).

Użycie dzisiaj

Metalową obudowę obiektywu wykonano bardzo solidnie. Soczewki są najwyższej jakości. Waży niemało – 420 gramów. Jednak po przyłączeniu go do Leiki M240 dobrze leży w ręce. Pierścienie – mimo upływu dziesięcioleci – działają bez zarzutu. Pierścień ostrzenia obraca się lekko, natomiast przysłony zatrzaskują się co pół stopnia z wyraźnym kliknięciem. Jeśli można mówić o miłości od pierwszego wejrzenia, to usłyszenie pierwszego kliknięcia przysłony może odegrać podobną rolę jak uwodzący wzrok. Ponieważ miałem obiektyw podłączony do współczesnego korpusu, korzystałem z tylnego wyświetlacza LCD i ustawiałem ostrość za pomocą tradycyjnej techniki ostrzenia (tzw. ogniskowanie strefowe / zone focusing). Ponadto przydatne okazało się określanie odległości hiperfokalnej. W trakcie robienia zdjęć nie musiałem używać pierścieni, skoncentrowałem się tylko na kompozycji kadru.

Jakość zdjęć

Pomimo upływu ponad 50 lat obiektyw sprawdził się niezawodnie. Ładnie odwzorował kolory. Edycję ograniczyłem do minimum. Zwykłe robiłem zdjęcia z użyciem przysłony 5.6. Na fotografiach nie zauważyłem zniekształceń. Pozytywnie zaskoczyła mnie ostrość na całym kadrze. Oczywiście, zdjęcia robiłem aparatem cyfrowym, czas zrobić też analogowym. Jestem ciekaw efektu i ewentualnych różnic. Bez wątpienia Angulon 21mm jest dobrym rozwiązaniem do robienia zdjeć architektury czy ujęć reporterskich. Sprawdza się też w fotografii portretowej. W czasie robienia zdjeć spotkałem starszą panią, wymieniliśmy się uwagami o stanie okolicy. Zrobiłem jej dwa, trzy zdjęcia. Nie opublikuję ich, ale zaręczam, że wyszły nieźle.

Newsletter

Zamawiając Newsletter, akceptujesz zasady opisane w Polityce prywatności. Rezygnacja z subskrypcji jest możliwa w każdej chwili.

* Pole obowiązkowe