W ostatnich tygodniach nie zamieściłem żadnego wpisu na blogu z fotografią. Niektórzy czytelnicy zaczęli się dopytywać, co się stało, czy nie przestałem fotografować, kiedy pojawi się kolejny wpis. Przyczyną był początek roku akademickiego i nawał obowiązków z nim związany. Fotografowałem wprawdzie sporo, ale nie miałem czasu, by się podzielić zdjęciami, wybrać jakiś temat przewodni. Czas więc wrócić do regularnego publikowania tekstów. Pod koniec wpisu podzielę się pomysłem, być może spotka się z pozytywnym przyjęciem.
Fotografia hobbystyczna
Status fotografa hobbysty jest komfortową sytuacją. Nie muszę się zastanawiać, jak zarobić pieniądze, zrealizować na czas zlecenie. Ode mnie zależy, kiedy zrobię zdjęcia, jak je wywołam.
W ostatnich tygodniach zmodernizowałem znacznie swoje wyposażenie. Do już wykorzystywanych aparatów doszły nowe filtry. Robienie zdjęć z ich pomocą coraz bardziej mnie wciąga.
Zacząłem robić także pierwsze wprawki z filmowaniem. Film nie zastąpi w moim przypadku fotografii, jednak jest jej bardzo dobrym uzupełnieniem.
W ostatnim czasie zakupiłem także kilka ciekawych publikacji, m.in. przepiękny album zdjęć nestora polskiej fotografii (fotografiki) Edwarda Hartwiga (pierwsze krytyczne wydanie). Wkrótce podzielę się swymi wrażeniami.
Szeroki kąt
Coraz częściej sięgam po szeroki kąt. 50 mm, czy 35 mm już mi nie wystarcza. Na zdjęciu chcę mieć więcej informacji. Oczywiście, zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że będzie ich za dużo. Ale od czego jest kompozycja?
Kilka dni temu byłem krótko w Goerlitz i zrobiłem zdjęcia w kościele św. Mikołaja. Muszę przyznać, że trafiłem tam po raz pierwszy (choć miasto to odwiedzam regularnie). Wnętrze całkowicie mnie zaskoczyło.
Niestety, w internecie nie znalazłem bliższych informacji, interpretacji. Kościół był często przebudowywany (ma rodowód średniowieczny). Po 1918 r. dokonano kolejnych radykalnych zmian. W świątyni miano upamiętnić poległych podczas Wielkiej Wojny. Zadania tego podjął się dyrektor Szkoły Rzemiosła Artystycznego w Kolonii Martin Elsässer. Jest to ciekawe, nietypowe dla tego typu projektów rozwiązanie w stylu ekspresjonistycznym.
W czasie II wojny kościół uległ zniszczeniu. Odremontowano go dopiero w ostatnich dziesięcioleciach. Zachowała się empora zachodnia ze wspaniałymi rzeźbami pogrążonej w żałobie modlącej się kobiety i zmęczonego żołnierza z opuszczonym mieczem i rozpiętym pasem (autorem był Hans Wissel). Przetrwała także kolorystyka oraz część napisów (wyjątkowe liternictwo, autorem był Andreas Nießen).
Przyszłość bloga
Zastanawiam się nad zmianami na blogu. Nadal będę publikować różne materiały, zdjęcia, recenzje. Nie zajmuję się generalnie sprzętem, choć od czasu do czasu zamieszczam i o nim krótkie informacje. W internecie można spotkać więcej i bardziej kompetentnych omówień.
W przyszłości chcę natomiast nagrywać krótkie podcasty o fotografii, przymierzam się do tego. Jeszcze nie zdecydowałem, czy będę do nich zapraszać gości. Trochę zależy to od tematu, ale przede wszystkim od chęci podzielenia się swymi doświadczeniami.
W ostatnim czasie dużo słucham tego rodzaju audycji. Nie znalazłem niestety żadnej po polsku, która by mnie zachęciła do regularnego słuchania. Brak jest szerszej refleksji o fotografii. Jej historii, kierunkach i ich przedstawicielach, historii i filozofii obrazu oraz jego utrwalania. Pierwszy odcinek już za kilka dni?
Wymienione we wpisie publikacje i materiały:
Edward Hartwig, Fotografik, red. Monika Kuźmicz, Warszawa: Fundacja im. Edwarda Hartwiga, 2019.