Nadodrze (2). Powrót po 5 latach… Powiedzenie o roztrzepanych profesorach, niestety, zadziałało w moim przypadku. Zarezerwowałem sobie trochę czasu przed południem, by zrobić kolejne zdjęcia w Auli.
Pogoda z rana była piękna. Świeciło słońce, niebo było błękitne (po szarościach ostatnich dni miła odmiana). Aula była jednak już zajęta, pełną parą trwały przygotowania do uroczystości uniwersyteckiej. Dopiero wtedy zajrzałem na stronę, informacja o tej uroczystości oczywiście była.
By nie tracić czasu i pięknej pogody, postanowiłem kontynuować inny mały projekt, Nadodrze II. Udałem sie więc do innej części miasta. Pięć lat zrobiło swoje.
Niektóre, stare, niezamieszkane domy zostały rozebrane, w ich miejsce powstały nowe. Z trzech kominów został tylko jeden (do trzech kominów nawiązałem w tytule fotobooka przed 5 laty).
Dzielnica więc rozwija się. Doszły też nowe murale, place zabaw.
Zamieszczam kilka wybranych zdjeć. Zrobiłem je z pomocą obiektywu stałoogniskowego (35mm).