Przejazdem zatrzymałem się w Złotym Stoku na Dolnym Śląsku. Byłem tu pierwszy raz. Moim celem nie była znana atrakcja – kopania, a samo miasteczko. Zwróciłem uwagę m.in. na dawny cmentarz. Zdewastowany, sprawia dość przygnębiające wrażenie. Dominują powalone i połamane nagrobki. Część z nich ma skute informacje o zmarłych. Ktoś musiał zaplanować te działania, przygotować narzędzia. Czy działo się to w czasie tuż powojennego „odniemczania”, czy później?
Bez wątpienia cmentarz wraz z górującym nad nim mauzoleum dawnych właścicieli kopalni i mecenasów miasta Gütllerów jest ważnym świadectwem przeszłości miasta, ale też przykładem (jednym z wielu) naszego obchodzenia się z „niechcianym” obcym dziedzictwem. Odremontowane w ostatnich latach z dużym nakładem środków mauzoleum nie zmienia niestety tego negatywnego wrażenia, choć oczywiście jest to czyn godzien pochwały. Przykre wrażenie umacniają informacje z umieszczonej obok tablicy o powojennym profanowaniu szczątków i zdewastowaniu kaplicy grobowej osób tak zasłużonych dla miasta.












Zdjęcia zrobiłem obiektywem 50mm przy otwartej przysłonie.