Koniec tygodnia był bardzo pracowity. Wczoraj brałem udział w prezentacji książki, dzisiaj zrobiłem serię zdjęć z drona. Tym razem prawdziwym wyzwaniem okazało się zachowanie właściwej perspektywy. Na szczęście mogłem ją trochę skorygować w postprodukcji.
Prezentacja tomu studiów o kulturze Ziemi Kłodzkiej zgromadziła w sali muzeum w Kłodzku spora grupę zainteresowanych. Dyskusję o książce i tematach wartych poruszenia w przyszłości poprowadził nauczyciel i znany z działalności społecznej popularyzator wiedzy o ?Krainie Pana Boga?, Janusz Laska. Przysłuchując się dyskusji, zastanawiałem się, czy we Wrocławiu widziałbym tak zaangażowana publiczność. Być może to fenomen mniejszej miejscowości. Tuż po dyskusji rozpoczynała się kłodzka Noc Muzeów, więc część zebranych włączyła się w przygotowane atrakcje, koncerty i zwiedzanie wystaw.
Jest już moim zwyczajem, że w podróż zabieram dwie torby, jedną z aparatem fotograficznym, drugą z dronem. Mimo przepięknej pogody, wiatr skutecznie uniemożliwił robienie zdjęć z powietrza. Muszę odłożyć je na inny pobyt. Dzisiaj z rana w drodze powrotnej do Wrocławia pogoda się wprawdzie pogorszyła (słońce nie chciało wyjrzeć ani na chwilę), jednak wiatr nie był zbyt silny. Postanowiłem zrobić kilka próbnych zdjęć. Z efektu byłem zadowolony. To zachęciło mnie do dalszych prób. Zrobiłem zdjęcia Wyszek, Bystrzycy i Gorzanowa.
Po powrocie do domu niewiele miałem pracy z postprodukcją. Wykonałem zwykłe czynności. Z balansu bieli byłem zadowolony, ostrość była też w normie. Wykonałem niezbędne korekty perspektywy (te walące się wieże?). Być może z tych zdjęć powstanie mały projekt. Początek został zrobiony. Po sfotografowaniu innych miast Ziemi Kłodzkiej warto będzie zebrać najciekawsze zdjęcia i wydać je w postaci kolejnego fotobooka.