Po dłuższej przerwie wreszcie znalazłem czas na chwilę z aparatem. W najbliższej okolice znalazłem nowy temat. To nieczynny już budynek stacji kolejowej w Miłoszycach. Widać od razu, że kompleks ten podupadł w ostatnich latach. Powybijane szyby, zamknięta na głucho poczekalnia kontastują z odnowionym betonową kostką peronem. Stoi na nim paskudna nowoczesna wiata, z którą przegrał ponad stuletni budynek stacyjny. Jak wyglądał on przed laty, kto udawał się stąd w podróż? Dokąd ona prowadziła? Tylko do pracy w pobliżu lub szkoły, czy może w świat szeroki?

To tylko wybrane zdjęcia. Budynek dworca w Miłoszycach przypomina wiele projektów tego rodzaju wzniesionych na Dolnym Śląsku. Jego braćmi są obiekty z Czernicy i Siechnic. Podzielił też los innych opuszczonych w ostatnich latach budynków dworcowych. Pamiętam jeszcze czynną kasę, poczekalnię ze starymi ławami pod ścianami. Nie było to bardzo zadbane i miłe pomieszczenie. Siedziska były dość niewygodne, zimą było chłodno.

Coś jednak było w tej poczekalni intrygującego. Echo dawnej chwały żelaznych kolei? Podobnych do mnie pospiesznych podróżnych było więcej. Dokąd się udawali? Mała stacyjka stanowiła przecież wrota do wielkich szlaków komunikacyjnych. Obecnie pociąg osobowy kończy jazdę w niedalekim Jelczu-Laskowicach, ale w drugą stronę dociera do Wrocławia, a tam nic tylko wsiadać do pendolino i hen w świat (jeśli akurat ten superpociąg nie jest w naprawie?).

Kiedyś miałem marzenie otwarcia w takiej poczekalni dworcowej wypożyczalni książek. Ktoś przerzuca kilka stron i pędzi do pociągu, inny zaczytuje się i go przegapia. Piękne. Dzisiaj poczekalnia jest zamknięta i tylko przez wybitne okno można zajrzeć do środka. Co czeka naszą stację? Powolny upadek? Jego oznaki już widać. Nie ulega wątpliwości, że budynek potrzebuje pilnie gospodarza i nowego życia.

Chętnie zamieszczę jakieś wspomnienia związane z tym budynkiem, zwłaszcza osób, które z Miłoszycami są mocniej zakorzenione niż ja i pamiętają lepsze czasy naszej stacji. Może znajdą się chętni do podzielenia się nimi na tym blogu. Zapraszam!

Newsletter

Zamawiając Newsletter, akceptujesz zasady opisane w Polityce prywatności. Rezygnacja z subskrypcji jest możliwa w każdej chwili.

* Pole obowiązkowe