To dziwne trochę uczucie. Przez ostatnie lata korzystałem jedynie z obiektywów stałoogniskowych. Tym razem było inaczej. Krótki wypad do Warszawy i piękna pogoda zachęciły mnie do zrobienia kilku zdjęć. W torbie miałem obiektyw zmiennoogniskowy. Tematów było dużo: od demonstracji, poprzez rekreację, kończąc na ostrzeżeniach przed korzystaniem z drona. Obiektyw świetnie się sprawdził, choć, nie ukrywam, trzeba się było do niego przyzwyczaić.