W Dreźnie-Neustadt byłem już wielokrotnie. Były to jednak krótkie wizyty. Tym razem miałem trochę więcej czasu. Postanowiłem lepiej poznać tą ciekawą część saksońskiej stolicy.
Na zwiedzanie wyruszałem wcześnie rano, przed rozpoczęciem obrad konferencji. Dzięki temu udało mi się zobaczyć całkiem sporo (każdego dnia robiłem 15-20 km). Zachwyciły mnie przede wszystkim niezliczone murale na budykach i w bramach.
Kolorowe, ciekawe w formie. Wykorzystano różne motywy, od realnych postaci po maszkarony. Miałem wrażenie, że wykonywali je profesjonalni artyści streetowi. Starym budynkom murale dodawały kolorów, czyniły z nich bardziej przyjazne obiekty. Z pewnością wrócę tu jeszcze nie raz…
Zdjęcia wykonałem obiektywem staogniskowym 28mm. Edycję zdjęć ograniczyłem do minimum.