Tym razem służbowo w Rapperswilu. Przed spotkaniami postanowiłem jednak zwiedzić najważniejszego zabytki. Nie był to zamiar zbyt ambitny. Miasto w starej części można przejść wzdłuż i wszerz w kilkadziesiąt minut. Rapperswil dopiero się budził, na ulicach spotkałem jedynie pojedyncze osoby.
Nie będę opisywać zabytków, bez problemu można znaleźć informacje o nich w internecie. Zaskoczyła mnie świetna komunikacja: między dolną częścią (przystań) a górną częścią (zamek i katedra). Na dokładne zwiedzanie będą jeszcze okazje. Teraz zamieszczam kilka pierwszych zdjęć, zrobiłem je w czerni i bieli obiektywem 35mm.