Czasami sprawdza się obserwacja, że ciekawe motywy można znaleźć tuż za progiem lub krok dalej. Przed kilkoma tygodniami zakupiłem katalog zabytków powiatu oławskiego. Jest to bardzo przydatne kompendium. Przedstawiono w nim miejscowości w kolejności alfabetycznej, ukazano ich historię, zabytki i ? co mnie szczególnie interesuje ? stan ich zachowania. Szkoda tylko, że do przewodnika nie dołączono mapy albo kodu qr, za pomocą którego moglibyśmy wywołać ją i ułatwić sobie planowanie trasy zwiedzania. Muszę się więc zaopatrzyć w osobną mapę.
W programie krótkiej popołudniowej wycieczki mieliśmy wieś Marszowice k. Oławy. Zainteresował nas kościół, ruina pałacu oraz park. Kościół, którego początki sięgają XIV w., był zamknięty. Uwagę zwraca łączenie w tej budowli gotyckiej ceglanej części z kilka stuleci późniejszą o konstrukcji szachulcowej. Na przykościelnym terenie, dawnym cmentarzu, zachował się, choć w stanie destrukcji, jeden nagrobek. Upamiętnia jednego z członków rodziny właścicieli tutejszego majątku ziemskiego.
Do ruiny pałacu nie można podejść. Jest ogrodzona wysokim płotem. Podobnie do parku dostęp jest od strony wsi niemożliwy. Na cmentarzu za wsią, dawnej ewangelickiej nekropolii, znajduje się mauzoleum wspomnianej rodziny (w stanie wymagającym pilnego remontu). Herb właścicieli jest jeszcze dobrze widoczny.
Od strony pól doszliśmy po kilkunastu minutach marszu do starego parku. Niewiele zostało z jego świetności. Zachował się pagórek widokowy, ślady dawnych cieków wodnych z dwoma stawami, zdewastowany mostek nad jednym z kanałów. Park robi wrażenie dawno opuszczonego. Właściwie jest już lasem.
Bydło trzymane na dziedzińcu dawnego folwarku, bez przeszkód przywędrowało pod ruinę pałacu, zwabione chyba widokiem ludzi przyglądających się przez płot niegdysiejszej perle architektonicznej Marszowic.