Od kilku lat obiecujemy sobie, że pod koniec tygodnia choć raz w miesiącu wyruszymy na zwiedzanie Dolnego Śląska i ?odkryjemy go ponownie?. Za każdym razem wypadało coś ważniejszego i z wielu wycieczek udało się zrealizować dwie, trzy. Epidemia covid-19 wymusiła zmianę dotychczasowej rutyny i na nowo uporządkowała codzienność. Na kilka tygodni świat skurczył się do domowych pieleszy. Na szczęście mamy to już za sobą (pytanie, czy na zawsze?).
Od kilku dni w końcu mamy ładną pogodę. Po zniesieniu wielu ograniczeń można także wybrać się w teren, wędrować po górach, zwiedzać zabytki. Postanowiliśmy więc wrócić do dawnych planów. Spraw na uczelni przed rozpoczęciem przerwy wakacyjnej nie ma już zbyt wiele, z ostatnimi uporamy się w najbliższych dniach.
Ponowne odkrywanie Dolnego Śląska zaczęliśmy od Krzeszowa. Zabrałem ze sobą aparaty fotograficzne, także drona. Zastanawiałem się nad wyborem obiektywów. Ostatecznie zdecydowałem się na mój ulubiony 1:2/35mm (?King of bokeh?). Przed wyjazdem wykupiłem jeszcze polisę na drona (oc). Po przyjeździe na miejsce okazało się, że wiatr jest zbyt silny, latanie dronem nie wchodziło w rachubę. Ale obiektów do fotografowania z ziemi było aż nadto.
Warunki były tego dnia wyśmienite. Słoneczna pogoda z lekkimi, malowniczymi obłoczkami gwarantowała wykonanie pięknych ujęć panoramicznych. A i we wnętrzach było dostatecznie jasno. Przez wysokie okna wpadały promienie słońca. Oświetlały ołtarze, konfesjonały, obfite złocenia wręcz skrzyły się, a freski pokazywały całe swe piękno.
Po przejrzeniu zdjęć i dokonaniu wstępnej selekcji uznałem, że warto opublikować nowy Fotobook. Zamieszczone zdjęcia ogromnie różnią się od tych, które zrobiłem na początku lat 90. XX w. podczas ostatniej na wiele lat bytności w Krzeszowie. Zabudowania zapamiętałem jako ciemne, zaniedbane, malowidła śląskiego Rubensa, Michaela Willmanna nie zrobiły wtedy na mnie dużego wrażenia. Dzisiaj, dzięki środkom polskim i europejskim, Krzeszów perła śląskiego baroku, odzyskał należny blask, przyciąga i rozmachem, i kolorem.
Fotobook: „Krzeszów” do pobrania (pdf)